poniedziałek, 19 sierpnia 2013

[Hetero OneShot]: "Strawberry & Chocolate"



Tego wieczora kładłam się spać z nadzieją na spokojny i mocny sen. Ostatnimi czasy byłam strasznie zmęczona…wszystkim. Zwłaszcza czekaniem. Wtuliłam głowę w poduszkę i nie musiałam długo czekać, by naszedł mnie kojący spokój, a sen wraz z nim.

Mój sen znów opierał się na mnie, błądzącej po ciemnym lesie. Nie dość, że w realnym życiu czułam się samotna, to jeszcze w snach ogarniała mnie zewsząd przytłaczająca pustka. Westchnęłam ciężko, szukając wzrokiem kamienia, na którym zwykle siadałam i czekałam w samotności. Tym razem nie byłam w stanie go dostrzec. Zobaczyłam natomiast delikatne światło przebijające się przez gęste drzewa. Ruszyłam ku niemu i wychyliłam się nieco zza pnia. Źródło światła było niedaleko. Kiedy tylko moja stopa znalazła się w oświetlonej części lasu, wszystko się zmieniło. Drzewa były soczyście zielone, piękne i wysokie. Otaczało mnie pełno pięknych krzewów i kwiatów. Nie tak jak wcześniej, gdzie las był smętny, ciemny i pusty. Zaczęłam iść w stronę emanującego światła i w momencie, gdy zbliżyłam się tak mocno, że piekły mnie od niego oczy, ono zgasło. Zszokowana, zamrugałam kilka razy oczami, przyzwyczajając je do nagłego braku tego oślepiającego blasku. Spojrzałam przed siebie i prawie potknęłam się o własną stopę. Stał tam. Jak zwykle przystojny, uśmiechał się delikatnie roztapiając tym moje serce. Zrobił malutki krok i złapał mnie za rękę, złączając nasze palce, po czym pociągnął mnie w głąb lasu. Nie widziałam go od taka dawna, a on nagle zawitał w moim śnie? Nie mogłam wyjść z szoku. Byłam jednocześnie zdezorientowana, ale i szczęśliwa. Zapewne czując mój opór w chodzeniu. chłopak odwrócił się i spojrzał na mnie uważnie, w uroczym geście wypychając delikatnie dolną wargę. Chciałam pisnąć, zachwycona tym, jak słodko w tym momencie wyglądał, ale jedynie uchyliłam swoje wargi, jakby w niemym krzyku zachwycenia.
- Nie chcesz iść ze mną?- zapytał, a ja od razu zaprzeczyłam, kręcąc głowa. Jego głos mnie ogłuszył. Jak zwykle piękny, melodyjny. Uśmiechnął się szeroko i ścisnął delikatnie moją dłoń.- To chodź- powiedział. Poczekał, aż ociężale doczłapię do niego, nadal w zbyt dużym szoku by cokolwiek powiedzieć czy zrobić. Kiedy stałam z nim ramię w ramię, zaczął stawiać powolne kroki, a ja starałam się za nim nadążyć. Wesoło machał naszymi złączonymi dłońmi i patrzył się na mnie z radością w oczach.
- Czemu jesteś taka cicha? Nie cieszysz się?- zapytał, a ja sama zastanawiałam się, czy mówię w moim śnie to, co chcę.
- N-nie! Cieszę się bardzo! Tęskniłam!- Krzyknęłam, a on zatrzymał się, stając przede  mną.
- Aw! Jesteś urocza – powiedział, głaszcząc mnie po policzku. Poczułam tylko jak się rumienię.- A teraz chodźmy! - Powiedział i kiedy odwróciłam twarz do przodu, z zaskoczeniem zauważyłam, że nie jestem już w lesie, a w mieście. Dookoła chodziło pełno ludzi bez twarzy, lub nie byłam w stanie ich dostrzec. Blondyn kroczący tuż obok mnie zabierał całą moją uwagę.
- Dawno nie byłem w mieście. Chodźmy kupić coś do picia- zaproponował i szarpnął delikatnie moją ręką. Razem znaleźliśmy się w przytulnym, małym wnętrzu jakiejś knajpki.
- Bubble Tea- mruknęłam cicho. Na ścianach wisiało dużo polaroidowych zdjęć klientów z napojami. Niektóre miały podpisy, niektóre nie. Rozejrzałam się jeszcze, kiedy znów poczułam uścisk na dłoni. Spojrzałam na chłopka. Kasjerka już stała za ladą, więc zbliżyłam się. Nagle nie wiedziałam co wybrać.
            - Jedną na mleku z mleczną czekoladą i kulkami jogurtowymi, a drugą na herbacie jaśminowej z truskawką i kulkami mango- powiedział. Kobieta kiwnęła głową, a ja uśmiechnęłam się lekko. Pamiętał, jaką herbatą lubiłam najbardziej. Czekając na nasze napoje, poprawiał na swoim nosie okulary i razem ze mną przyglądał się zdjęciom przyczepionym na ścianie.
            - Oto państwa napoje- powiedziała kobieta, a jedynym co zrobił chłopak było uśmiechnięcie się, a zaraz potem lekki ukłon. Ona zrobiła to samo i na chwilę zniknęła.
            - Nie zapłacisz?- zapytałam, odbierając od niego swój napój. On tylko uśmiechnął się, kręcąc głową.
            - Mogę zrobić państwu zdjęcie na ścianę?- zapytała. Oboje przytaknęliśmy i po przebiciu słomką cienkiej folii, włożyliśmy je do ust i uśmiechnęliśmy się szeroko.- Dziękuję bardzo! Miłego dnia życzę!- powiedziała, a my również podziękowaliśmy i w ciszy ruszyliśmy dalej przez miasto. Nagle stanął w miejscu, biorąc mój napój w drugą rękę i odłożył je na chodnik.
            - Chodźmy tam- powiedział, wskazując park. Nie rozumiałam, czemu nie mogłam zabrać herbaty.
            - Ale…- zaczęłam, ale on już objął mnie ramieniem i ciągnął w tamtą stronę. Po chwili zapomniałam o orzeźwiającym napoju na rzecz pięknej fontanny.
            - Oh…- szepnęłam, a po chwili poczułam jego ręce splatające się na moim brzuchu, a brodę opierającą się na ramieniu.
            - Za chwilę będzie cudownie - powiedział. Nagle zapadł zmrok, jakby ktoś zgasił słońce włącznikiem od światła. Wzdrygnęłam się lekko, bo nie lubiłam ciemności i ścisnęłam jego dłonie, dalej splecione na moim brzuchu. Nagle rozbłysła feeria barw. Oświetliła fontannę, w której woda tańczyła w rytm jakieś uroczej melodii, płynącej z głośników przyczepionych na lampach, które stały przy uliczkach w parku. Uchyliłam delikatnie wargi z wrażenia. Wszystko było takie kolorowe i piękne. Uczucie ciepła i bezpieczeństwa płynące dzięki silnym ramionom oplatającym moje ciało pozwalało mi poczuć się tak, jakbym była na randce w realnym świecie, a nie w śnie. Uśmiechnęłam się leciutko, kiedy woda przestała tańczyć, muzyka ucichła, a światła nieco osłabły.
            - To było piękne - szepnęłam. Chłopak stanął tuż obok mnie, odgarniając miodowe włosy z czoła.
            - Prawda? Już zapomniałem, jak ładnie tutaj jest- szepnął, a ja pokiwałam głową. Chciałam zadać bardzo ważne pytanie, ale nie dane mi było to zrobić. Poczułam jego dłonie na policzkach i spojrzałam w jego skrzące, brązowe oczy. Odebrało mi mowę.
            - Zobaczymy się niedługo – powiedział po chwili, składając na moim czole czuły pocałunek. Westchnęłam ciężko, kiedy zniknął. Dotyk miękkich warg pozostał nadal na mojej skórze. Coś załaskotało mnie w policzek; zmrużyłam oczy, by po chwili mocno je zacisnąć.

Kiedy się obudziłam, z zaskoczeniem odnotowałam, że ktoś naprawdę całuje mnie w czoło. Spojrzałam przestraszona do góry, by potem cicho westchnąć.
            - Co ci się śniło, że się tak uśmiechasz, hmm?- zapytał chłopak z mojego snu. Nie był on snem; był prawdziwy. Każdego dnia, przez ostatnie sześć miesięcy, tęskniłam za nim coraz bardziej. Przetarłam zaspana oczy, zerkając na zegarek. Była szósta rano.
            - Ty! – powiedziałam, a on zaśmiał się, łapiąc w palce mój podbródek i składając na moich spierzchniętych wargach delikatny pocałunek.
            - To wszystko wyjaśnia.- powiedział, gładząc mój policzek.
            - Co wyjaśnia?- odparłam, marszcząc brwi.
            - To, że się tak uśmiechałaś- powiedział, a ja zaśmiałam się, przytulając go mocno.
            - Bardzo tęskniłam – mruknęłam w jego szyję. Pachniał delikatnymi perfumami i czymś słodkim i subtelnym…truskawką i czekoladową?
            - Ja też tęskniłem – powiedział, całując mnie w skroń.
            - Kupiłeś nam herbatę?- szepnęłam, a on zaśmiał się.
            - Skąd wiesz?- zapytał, podciągając mnie na swoje kolana.
            - Czuję truskawki i czekoladę – powiedziałam, poprawiając okulary na jego nosie. Zaśmiał się cicho.
            - Na to będzie czas później – odparł, po czym znów złączył nasze usta w delikatnym pocałunku. Przestałam myśleć o truskawkach i czekoladzie; skupiłam się na trwającej chwili i uśmiechu, który widniał na naszych ustach.
Korekta by Tsumi
++++++++++++++++++++++++

Więc...fluff flufiasty fluff! I do tego hetero XD Z dobre dwa lata nie pisałam hetero i w końcu 'zmusiłam się' Cóż jest to mój sen...znaczy moment gdzie dziewczyna śni to właśnie mój sen. W roli głównej ja i Chen z EXO ^^ Dzięki temu ff nigdy go nie zapomnę XD Mam nadzieję, że wam się spodobał mimo iż to nie yaoi. Planuje w niedalekiej przyszłości jakieś yuri shot ale to jeszcze trochę :3 Drugi rozdział MK ukaże się do końca tego tygodnia. Tak więc...do zobaczenia i miłego dnia ^^
G.G
PS Dziękuje Tsumi, że została moją betą, brawa dla niej ^^

4 komentarze:

  1. Awwwwwwwwwwwwwwww <333
    Jakie to było urocze, słodkie, rozkoszne, kochane i... i jeszcze wiele określeń na to!
    Jak ja ci zazdroszczę takich snów. Jak mi się śnią z Azjatami to zawsze yaoi ^ ^ Do tego, zdarzył mi się dziwny paring (G-Dragon x EunHyuk). Ale też były normalniejsze (np. LuHan x Kai) i jeden, który shippuje (SungJong x Myungsoo) ^ ^
    No cóż, czekam na MK.
    Pozdrawiam i życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie urocze ^^ Poprawiłaś mi humor troszkę, cieszysz się? xD Czekam na MK ^^ I niech Twoja wena nie strzela fochów ;__;

    Neko

    OdpowiedzUsuń
  3. To było takie słodkie *-*
    Cudowne ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. WIECEJ HETERO!!!!!

    To bylo cudowne.....

    OdpowiedzUsuń